wtorek, 16 czerwca 2015

Jak być dzieckiem?

" Dziecko jest pergaminem szczelnie zapisanym drobnymi hieroglifami, których część tylko zdołasz odczytać, a niektóre potrafisz wytrzeć lub tylko zakreślić i własną wypełnić treścią". Janusz Korczak... Dziecko to uśmiech o poranku, to radość z prostych spraw, to kuźnia talentów, to nieprzespane noce, to życiowa inwestycja, to bezwarunkowa miłość. Prawdopodobnie kiedy te małe stworzenia zaczynają gościć w naszym życiu już nic nie jest takie samo, wiele spraw odwróconych jest do góry nogami. Poświęcamy im uwagę, przeprowadzając przez każdy etap rozwoju dbamy by niczego im nie brakowało, dbamy by miały lepsze szanse na to, by w przyszłości z pewnością sięgnąć po to co dla naszego pokolenia zdawało się być nie osiągalne. Każdy z nas marzy o takim dzieciństwie,o poczuciu bezpieczeństwa, o kochającej rodzinie, o wsparciu podejmując kolejny krok w nieznaną stronę, o miłości. Jak być dzieckiem, gdy brak jest tych fundamentalnych elementów? Żyjemy w świecie, gdzie nie ma równych podziałów. Każdy zasługuje, ale nie każdemu przysługują te same prawa. Człowiek duży czy mały to wciąż człowiek i szczególnie boli mnie to, gdy te małe stworzenia żyją w świecie, gdzie ich prawa są nadużywane, nadłamywane i wykorzystywane, a w świecie dorosłych nie ma nikogo, kto stanął by na ich straży. Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Dziecka Afrykańskiego, okazja to wyjątkowa by skłonić się do refleksji, by nie tylko podywagować, podebatować, choć lubimy to bardzo, ale zrobić jeden mały krok w kierunku lepszej przyszłości dla tych, którzy często sami bronić się nie mogą, którzy sami się nie nakarmią, którzy sami nie okażą sobie miłości, jeśli nikt ich tego nie nauczy. "zajęło mi mniej więcej dwa lata, by zrozumieć, że świat można naprawić czekając, aż pracowicie odłoży się milion, lepiej jednak skrzyknąć milion ludzi, z których każdy da po złotówce" (Sz.Hołownia-Jak robić dobrze? str.175). Walka z dramatycznym podziałem dóbr na świecie nie polega na ogołoceniu jednego Billa Gatesa, czy pozostawieniu na głowie Janiny Ochojskiej dramatów ludzi po klęskach żywiołowych na całym świecie, ale każdy z nas, którzy posiadamy trochę, zrezygnujmy ze swojego troszeczkę na rzecz kogoś innego. Jestem daleka od zachęcania by wypruwać sobie flaki,by składać swoje życie na ołtarzu poświęcenia, by zmieniać swoje plany życiowe i wyjeżdżać na misje do Afryki. Wystarczy dawać regularnie pięć, dziesięć złoty odcinać procent od swoich dochodów i skrzyknąć innych, by robili to samo, wspierając działalność tych,którzy zwariowali do reszty i postanowili wyruszyć w tą podróż w nieznane by walczyć z wiatrakami niesprawiedliwości i pokochać tych najmniejszych. Wierzę, że jeśli to się uda to historie,które wam tu opowiadam będą wzruszać do łez, inspirować do zmiany, dawać siłę, a ponad to wszystko ci najmniejsi z naszego przedszkola im. Janusza Korczaka w Ghanie, pewnego dnia osiągną sukces ponad nasze oczekiwania i pokażą innym, że warto marzyć o niemożliwym i to będzie najcudowniejszy prezent.

2 komentarze:

  1. Proszę sprawdzić 'Inne' w wiadomościach na Facebooku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam, niestety nie mam żadnych wiadomości w skrzynce "Inne" a czego bądź kogo mam szukac?

      Usuń

Nie ma świąt bez harmattanu

Obiecałam post o świątecznej niespodziance w naszym przedszkolu, mimo, że już zanurzamy się w Nowym Roku i zapominamy o świątecznych smaczk...