dokarmiamy kropki...komentarzami.
"Wychowanie dzieci to w rzeczywistości twórcza praca kształtująca naszych następców”. Wychowanie, edukacja, inwestowanie w małe, młode pokolenie ludzi, którzy w przyszłości będą liderami, lekarzami, nauczycielami, będą decydować o tym jak nam będzie się żyło. O nich z dalekiego krańca świata chcę wam opowiadać. Zarażać pasją i miłością do tego co skradło cząstkę mojego serca. O tym, że życie przeżywane z innymi i poświęcone dla innych jest piękną historią z wielokropkiem...
piątek, 10 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie ma świąt bez harmattanu
Obiecałam post o świątecznej niespodziance w naszym przedszkolu, mimo, że już zanurzamy się w Nowym Roku i zapominamy o świątecznych smaczk...

-
Obiecałam post o świątecznej niespodziance w naszym przedszkolu, mimo, że już zanurzamy się w Nowym Roku i zapominamy o świątecznych smaczk...
-
Przez długi czas wydawało mi się, że budowa szkoły/przedszkola, w pocie czoła, bo przy 40 stopniach Celcjusza, na obcym kontynencie, szkoła ...
-
Kilka tygodni temu wraz z Mabel, moją przyjaciółką i przewodniczką po ghanskim świecie, rozpoczęłyśmy cykl spotkań dla młodych dziewczyn o...
Oj Buziaku i tak masz fajnie, bo dużo osób czyta i czasem nawet komentują. U mnie komentarz to wielka rzadkosc ;) i dziękuje bardzo za Twoj ;) a co Ty tam w tej Irlandii bedziesz porabiac? Buziaki
OdpowiedzUsuńprzejrzałam i przeczytałam cały blog i wnioskuję że chyba ci tam dobrze :) jak juz wczesniej napisałam to nie mam internetu w domu wiec nie moge zaglądać tu często.
OdpowiedzUsuńu mnie przygotowania trwają, a 9 sierpnia zbliża się naprawdę szybko
przesyłam pozdro z olesna, buziaki :*
hej buzka, buska.
OdpowiedzUsuńw koncu odnalazlam jak to sie z toba skontaktowac
mam nadzieje ze juz pracujesz i ze bog zaspokaja twoje potrzeby w zwiazku z wtoja prawziwa wyprawa.
nasze dzieci wziely sobie do serca, bardzo na powaznie twoje listy i musielismy stoczyc kilka ciezkich rozmow zeby im wytlumaczyc ze wody nie przewieziemy w samolocie. z piaskiem tez bedzie ciekzo. ale na pewno mamy muszelki, sama zbieralam.wlasnorecznie. a tak poza tym to mamy sie dobrze juz za tydzien wieczorem wylatujemy do domu, wiec wszystko co dobre szybko mija i sie konczy, teraz przed nami ciezka sprawa pakowanie sie( slawka ksiazki i inne rzeczy) to wielkie wyzwanie ale musimy rac rade. poza tym musimy napisac jakies podsumowanie tego pobytu czeo sie nauczylismy jakie wnioski wyciagnelismy, tgeo jest na prawde duzo i trzeba to spisac bo inaczej szczegoly nam uciekna a one czasem sa bardzo istotne. ok to tyle napisz namm maila moze jak tam u ciebie, a tym czasem koncze i uciekam robic herbate dla rodzinki bo juz 9 rano i czekaja na sniadanie. papa i calusy
krysia slawek i tymek z madzia oczywiscie.( utrzymuje twojego bloga w tajemnicy przed nimi az do czasu powrotu do domu, w innym wypadku nie dopchalibysmy sie do kompa:) papa